Takie zlecenia są
najciekawsze!
Dzwoni Pan Marek. Od
razu przechodzi do konkretów. Pyta kiedy mogę dokonać inspekcji w jego
samochodzie. Podejrzenia przedstawione
podczas rozmowy są spójne i konkretne. Od dwóch tygodni większość z jego
klientów u których był lub z którymi rozmawiał przez telefon w aucie są
odwiedzani przez jedną z firm konkurencyjnych.
Właśnie kończyłem pisanie raportu więc spotkanie ustaliliśmy
na środę o godzinie 7.30.
Wykrywanie urządzeń podsłuchowych w samochodzie jest dość
złożone. Im nowsze i wyższej klasy auto tym więcej czasu potrzeba na
eliminowanie kolejnych przeszkód. Wi-fi, bluetooth, nawigacja czy profesjonalny
system zabezpieczenia przed kradzieżą mają znaczący wpływ na wydłużenie mojej
pracy nad wykryciem podsłuchów w samochodzie.
Spotykamy się w warsztacie. Montuję tu systemy lokalizacji
pojazdów. Mam więc do dyspozycji podnośnik i wszystkie klucze. Ponadto stosuję
przenośną kurtynę. Spełnia ona funkcję klatki Faradaya. Tym miażdżę
podsłuchujących. Auto wjeżdża na posesję i znika dla wszystkich urządzeń
elektronicznych i lokalizacyjnych.
Przystępuję do schematu
określonego jako car-under-004
Nie będę Was zanudzał kolejnymi fazami działania...
Odłączenia akumulatora. Szukanie miejsc, w których przeważnie są ukryte anteny
i wiele wiele innych technicznych działań…
Po informacjach, które przekazał Pan Marek spodziewałem się
lokalizatora pod autem z wyprowadzonym mikrofonem przez podłogę do kabiny.
Takie urządzenia potrafią wyrządzić niewyobrażalne szkody.
Na schemat c-u-004
poświęciłem trzy godziny i nic. 1:0 dla podsłuchiwacza
Kolejny schemat to car-inside-004
Mija piętnaście minut. Jest! Podsłuch w drzwiach przy
kierowcy.
Prosta i cwana konstrukcja - telefon komórkowy z wyprowadzoną
anteną i mikrofonem. Produkcja domowa ale telefon ekranowany folią aluminiową.
Bez baterii, a zasilanie podawane z oświetlenia drzwi - szacunek dla instalatora.
Idziemy z Panem Markiem na kawę. Pyta co powinien teraz zrobić? Dezinformacja jest najlepsza.
Przedstawiam mu swój plan. Plan
bardzo prosty. Z pewnością do białości zirytuje podsłuchujących. O to
chodzi. Plan przewiduje jazdę przez tydzień bez zmian.
Telefon zostaje w
drzwiach
Montujemy ukrytą kamerę. Pan Marek wypożycza ode mnie jeden z
najlepszych zagłuszaczy GSM, który wykorzystują wszystkie oddziały specjalne -
Batog. Mija tydzień. W poniedziałek w samochodzie Pana Marka rozpoczynają się
rozmowy na temat przejęcia dużego kontraktu.
Rozmowa decydująca jest przełożona na środę. We wtorek
pojawiają się problemy z połączeniami telefonicznymi. Włączona zostaje ukryta
kamera.
Tak jak podejrzewałem w
nocy z wtorku na środę ktoś włamuje się do auta.
Ten ktoś ma swoje klucze i wyłącza alarm. Dowód na nośniku
DVD w formie filmu zostaje przekazany wraz z telefonem z drzwi samochodu pana
Marka i kartą SIM do prokuratury.
Z małego zlecenia udało się zrobić niezłą laurkę.
Z Markiem spotykamy się
raz w miesiącu w warsztacie podczas inspekcji samochodu i jego telefonów GSM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz